Związkowcy Marmurów wydali oświadczenie i piszą do ministra Ziobry

Pracownicy Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych sp.z o.o. skupieni w Związkach Zawodowych Pracowników "Marmury" i Związków Zawodowych "Budowlani" wydali oświadczenie dotyczące działań komornika podejmowanych na terenie zakładu w dniach od 11 do 13 kwietnia na zlecenie Syndyka Masy Upadłościowej KKSM S.A. Jednocześnie związkowcy zwrócili się z prośbą o wyjaśnienie przedmiotowej sprawy do zaangażowanych w ratowanie Spółki świętokrzyskich parlamentarzystów Zbigniewa Ziobro i Jacka Włosowicza.

 Związkowcy  wydali oświadczenie i piszą do ministra Ziobry

Poniżej pełna treść oświadczenia:

Jako Związki Zawodowe Pracowników "Marmury" i "Budowlani" działające przy Świętokrzyskich Kopalniach Surowców Mineralnych sp. z o.o. w Kielcach, wyrażamy głębokie zaniepokojenie dotyczące działań komornika i przedstawiciela Syndyka Masy Upadłościowej KKSK S.A. w upadłości likwidacyjnej, których skutkiem było doprowadzenie do wyłączenia produkcji zakładów górniczych, co w konsekwencji prowadzić miało do kolejnej upadłości firmy.

Początkowo podkreślić należy, że opisywana sytuacja jest skutkiem niekorzystnie zawartej umowy kupna/ sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa KKSM pomiędzy ARP a Syndykiem. W tym zakresie z zawiadomienia prezesa ŚKSM od czerwca 2016 toczy się postępowanie karne w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach.

Działalność ŚKSM została obarczona na starcie nowej spółki zobowiązaniami na łączną kwotę ok. 10 000 000 zł, co było właśnie wynikiem niekorzystnie zawartej umowy kupna/sprzedaży pomiędzy ARP a Syndykiem. Na przykład bezwartościowe hałdy odpadu zostały ujęte jako kruszywa i kupione za kwotę 2100 000 zł.

Działania egzekucyjne komornika i syndyka prowadzone na terenie spółki ŚKSM w rzeczywistości sprowadziły się do celowego zablokowania możliwości produkcji i sprzedaży. Sami pracownicy syndyka wrost na kopalniach mówili:"co jeszcze wam wyłączyć" oraz "dajemy jeszcze wam 3 miesiące funkcjonowania".

W trakcie prowadzonych czynności egzekucyjnych komornik i przedstawiciel Syndyka bezprawnie przeglądali dokumentację poufną spółki, niezgodnie z ustawą prawo górnicze wchodzili w strefy niebezpieczne, przemieszczali się po wyrobisku górniczym, zablokowali sprzedaż na kopalni Jaźwica. Dwóch z pracowników komornika mogło być pod wpływem alkoholu. Na wszystkie powyższe uchybienia reagowali stosownie do przepisów pracownicy ŚKSM. Na przykład mając uzasadnione podejrzenie, że pracownicy komornika są pod wpływem alkoholu poinformowali o tym fakcie komornika, a do siedziby spółki wezwali policję. Wobec powyższego komornik odepchnęła pracownika ŚKSM i umożliwiła ucieczkę pijanym pracownikom Na dowód powyższego istnieje nagranie wideo.

Wyjaśnienia prokuratury wymagają również okoliczności faktycznie skutkujące bezprawnymi zatrzymaniami rzez policję naszych kolegów, którzy ratując nasze miejsca pracy i broniąc firmę przed kolejną upadłością zabezpieczyli elementy niezbędne do utrzymania zakładów produkcyjnych. Istotnym jest przy tym, że policja nie była w stanie samodzielnie określić czy zabezpieczone elementy stanowią własność syndyka czy ŚKSM. Nie przeszkodziło to jednak w przedświątecznym bezprawnym aresztowaniu naszych kolegów. Doświadczeni, wieloletni pracownicy zostali potraktowani jak przestępcy w przeciwieństwie do tych, którzy prywatyzowali spółkę i doprowadzili do jej bankructwa.

Apelujemy również by Radio Kielce było bardziej ostrożne w wydawaniu publicznych wyroków. Publikacja pt."Czy pracownicy ŚKSM trafią do więzienia?" jest wysoce niestosowna, sprzeczna ze stanem faktycznym, a nade wszystko naruszająca dobra osobiste naszych kolegów.

Mając powyższe na uwadze, zwrócimy się z prośbą do prokuratury o wyjaśnienie powyżej opisanych wydarzeń. Głęboko ufamy, że skutecznie działająca prokuratura tak jak postawiła w stan oskarżenia poprzedni Zarząd KKSM, tak i teraz wnikliwie zweryfikuje działania komornika i Syndyka, których celem nie było zabezpieczenie majątku wierzyciela, a doprowadzenie do zatrzymania pracy zakładów, a w konsekwencji upadłości uratowanej przez obecny rząd kopalni.

Pytaniem otwartym pozostaje to główne: Jak to możliwe, że ARP zakupiła zorganizowaną część przedsiębiorstwa upadłych KKSM bez istotnych składników potrzebnych do produkcji, np. bez rozdzielni elektrycznych bez których żaden zakład nie może pracować?

Pod oświadczeniem podpisał się Przewodniczący Z.Z. "Budowlani" Stanisław Puchała oraz Przewodniczący ZZP "Marmury" w Kielcach Janusz Nowakowski.

fot.zzpmarmury.pl

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------