Nagły a jednak zapowiadany przez prognozy pogody atak zimy prawie sparaliżował stolicę województwa świętokrzyskiego. Kolejne dni zapewne będą wyglądały podobnie bo zima, przynajmniej przez następny tydzień nie zamierza odpuścić.
Najwięcej problemów mieli kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej. Kilometrowe korki i ponad godzinne opóźnienia autobusów były w czwartek normalnością. Intensywnie padający śnieg mocno utrudniał życie kierowcom. Na drogi w Kielcach wyjechały wprawdzie 24 pługopiaskarki i pługosolarki, ale to nie rozwiązało problemu.
Wielu kierowców było zaskoczonych zapowiadanymi opadami śniegu. Widoczne w wielu przypadkach problemy w poruszaniu się, szczególnie na wzniesieniach, mogą świadczyć o braku zimowych opon. W mieście doszło też do kilku stłuczek. W godzinach szczytu zakorkowane były główne arterie komunikacyjne w Kielcach.
W najbliższych dniach sytuacja nie ulegnie poprawie. W nocy spodziewane są przymrozki a w dzień kolejne opady śniegu i deszczu ze śniegiem. Zachowajmy ostrożność na drogach i chodnikach.
