Spotkanie na Kolporter Arenie przyniosło zaskakujący obrót sprawy i wiele emocji. Przegrywająca Korona musiała kończyć w dziesiątkę jednak to nie podłamało zawodników i ostatecznie Górale zostali pokonani 3:2.
Fascynująca końcówka w wykonaniu naszej drużyny przyniosła upragnione zwycięstwo. Jednak od pierwszych minut Koronie nie wiodło się najlepiej. 3 minuta przyniosła podopiecznym Ojrzyńskiego pierwszą bramkę, której autorem był Dariusz Łatka. Pod bramką gości zrobiło się gorąco w 18 minucie kiedy faulowany w polu karnym Przemysław Trytko pewnie wykorzystał daną mu szansę doprowadzając do wyrównania. Pierwsza połowa mogła zakończyć się bramką dla Złocisto-Krwistych jednak sędzia liniowy dopatrzył się spalonego. Początek kolejnych 45 minut opiewał w niewykorzystane szanse Koroniarzy, przez co w 72 minucie Mateusz Stąporski pewnie pokonał naszego golkipera. Jakby nieszczęść było mało kolejną żółtą kartkę załapał Radek Dejmek przez co musiał zejść z boiska i mogło się wydawać, że szans na wygraną już nie ma. Całkowity obrót wydarzeń nastąpił właśnie w końcówce, 86 minuta przyniosła wyrównującą bramkę za sprawą Jacka Kiełba, a w 90 po dośrodkowaniu Pawła Golańskiego z rzutu wolnego piłkę w siatce gości umieścił Pavol Stano. Tym samym ostatecznie zwycięstwo wywalczyli Koroniarze pokonując na własnym boisku Górali 3:2.
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2 (1:1)
Bramki: Trytko (18' k.), Kiełb (86'), Stano (90') - Łatka (3'), Stąporski (72')
Korona: Małecki - Golański, Stano, Dejmek, Sylwestrzak - Sobolewski, Jovanović, Petrov (76' Kiełb), Pylypchuk (55' Janota) - Korzym, Trytko (62' Khizhnichenko)
Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Telichowski, Konieczny, Adu - Chmiel, Sloboda, Łatka (61' Stąporski), Iwański, Malinowski (71' Pietruszka) - Pawela (89' Lebedyński)
Żółte kartki: Stano, Dejmek, Małecki - Konieczny
Czerwona kartka: Dejmek (82' za drugą żółtą)
Patrycja Piwowarczyk 11.05.2014
fot.Krystian Balicki