Złote Vive! Kielczanie wygrali Ligę Mistrzów! (zdjęcia z Rynku)

Po niezwykle emocjonującym meczu zakończonym rzutami karnymi, Vive Tauron Kielce wygrało z MVM Veszprem 39:38 zostając najlepszą drużyną w Europie. To historyczny wyczyn piłkarzy ręcznych, którzy są także mistrzami kraju, a tydzień temu zdobyli Puchar Polski.

Z piekła do nieba, tak można podsumować dzisiejszy bój Final Four w Kolonii. W pierwszej połowie zdecydowanie lepsi byli Madziarzy, którzy ograli mistrzów Polski 13:17. Po przerwie żółto-biało-niebiescy odrodzili się jak Feniks z popiołów. Dzięki zdobytym - 9 z rzędu - bramkom, udało się doprowadzić do remisu 29:29 i do dogrywki. Ta także zakończyła się podziałem punktów 35:35. O mistrzostwie zadecydowały rzuty karne. Lepsi byli w nich szczypiorniści Vive, którzy pokonali MVM Veszprem 4:3, a tym samym w całym meczu zwyciężając 39:38.

Gra dzieci we mgle – tak pierwszą połowę w wykonaniu mistrzów Polski nazwał jeden z komentatorów sportowych. Zawodnicy Vive popełniali proste błędy, tracili piłkę i nie potrafili wykorzystać stuprocentowych sytuacji. Podopieczni Dujszebajewa fatalnie rozpoczęli grę o złoto, przegrywając 0:3, a w 21 minucie tracąc do Madziarów nawet cztery oczka (7:11). Przez chwilę wydawało się, że żółto-biało-niebiescy złapali rytm gry, ponieważ odrobili dwa gole i zbliżyli się do przeciwnika (12:13), jednak Węgrzy wrzucili szósty bieg i odskoczyli kielczanom na 13:17. Taką punktacją zakończyła się pierwsza połowa.

Przerwa nie podziałała mobilizująco na zespół Vive. Szczypiorniści MVM Veszprem powiększali przewagę. Ta w 41 minucie wynosiła aż 8 bramek (16:24). Wówczas o czas poprosił Dujszebajew. I to był przełomowy monet w grze żółto-biało-niebieskich, którzy zaczęli odrabiać straty doprowadzając do remisu 28:28. Na dziesięć sekund przed końcem Węgrzy prowadzili różnicą jednego gola 28:29, po zatrzymaniu czasu, o który ponownie poprosił kielecki selekcjoner, bramkę na wagę dogrywki zdobył Lijewski.

Emocje sięgały zenitu. O złocie miały więc zadecydować dwie połowy po 5 minut. Na prowadzenie wyszło Vive 30:29, jednak gra toczyła się punkt za punkt, a pierwszą odsłonę dogrywki wygrali Madziarzy 32:33. W drugiej połowie szala zwycięstwa przechyliła się na stronę mistrzów Polski. Jednak na 13 sekund przed końcem, kiedy prowadzili 35:34, dwie minuty kary dostał Chrapkowski, a przeciwnicy zdołali w ostatniej chwili doprowadzić do remisu 35:35, co oznaczało, że o mistrzostwie zadecydują rzuty karne. W tych lepsi okazali się zawodnicy Vive Tauronu Kielce pokonując MVM Veszprem 4:3. Gola na miarę triumfu w Lidze Mistrzów zdobył Julen Aguinagalde.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć galerię: Kibice Vive w niedziele na Rynku 29.05.2016.

Kibice Vive w niedziele na Rynku 29.05.2016

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------