To nie tylko zabawki dla dzieci. To nie tylko metoda na zabicie nudy. To także sposób na spędzanie czasu z rodziną, rozwijanie wyobraźni, trenowanie umysłu. Gry, gdyż o nich właśnie mowa, znane są od dawna, choć nikt tak naprawdę nie wie, kiedy pojawiły się po raz pierwszy.
Według jednej z teorii powstały w historycznej Lidii, gdy mieszkańcy tej krainy walczyli z wszechobecnym głodem. W celu odcięcia się, przynajmniej chwilowego, od trudów dnia powszedniego i skierowania myśli w nieco przyjemniejsze rejony oddawali się rozrywkom opartym na niegroźnej, kontrolowanej rywalizacji. Przez wieki ewoluowały i dziś cieszą się niesłabnącą popularnością nawet w dobie Internetu. Dlatego też Muzeum Zabawek i Zabawy postanowiło zorganizować wystawę pod hasłem „W co jest grane?”, w całości poświęconą wszelakim grom, której wernisaż odbył się 26 lutego br.
W piątkowy wieczór od godziny 17 wszyscy odwiedzający mogli podziwiać eksponaty, wśród których znalazły się gry planszowe, karciane, towarzyskie i wiele innych. Należy wspomnieć tu o pozycjach będących nowościami w świecie gier: „Talisman. Magia i Miecz”, „Osadnicy z Catanu”, „Dixit”, „Neuroshima Hex”, „Super Farmer”, „Pędzące Żółwie” czy „Przebiegłe Wielbłądy”. Każdy amator „planszówek” z pewnością zdąży nacieszyć oczy widokiem licznych rozgrywek intelektualnych zgromadzonych w jednym miejscu, gdyż wystawa potrwa aż do 26 lutego 2017.
Paulina Kalinowska 26.02.2016
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć galerię: Wernisaż wystawy "Co jest grane" w Muzeum Zabawek 26.02.2016.
