W meczu 4. kolejki PGNiG Superligi PGE VIVE Kielce pokonało na wyjeździe SPR Stal Mielec 39:22. Mistrzowie Polski nie mieli większych problemów w starciu z podopiecznymi Tomasza Sondeja i Krzysztofa Lipki, od początku uzyskując wysoką przewagę i systematycznie powiększając ją w trakcie spotkania.

W drugiej połowie ciekawe zdarzenie miało miejsce na trybunach - kibice Stali zaprosili do swojego sektora sympatyków drużyny z Kielc i od tego momentu wspólnie dopingowali swoje drużyny.
Po meczu trener Talant Dujszebajew podkreślał szacunek do drużyny przeciwnej i zadowolenie z końcowego wyniku. Rywale natomiast zaznaczali różnicę klas pomiędzy klubami i fakt, że dali z siebie wszystko walcząc na tyle, na ile mogli.
SPR Stal Mielec - PGE VIVE Kielce 22:39 (10:19)
- Od początku było wiadomo, że w tym spotkaniu ważna jest koncentracja. Nie zagraliśmy na takim poziomie w ataku, na jakim chcieliśmy. Oczywiście podeszliśmy z szacunkiem do rywala, szacunek to dla mnie najważniejsze słowo, ale przede wszystkim chciałem tu dać pograć wszystkim zawodnikom, więc jak najbardziej jestem zadowolony z wyniku. - powiedział po meczu Talant Dujszebajew.
BP PGE VIVE Kielce/fot.Anna Benicewicz-Miazga