Na policję trafiły zgłoszenia o próbie wyłudzenia pieniędzy metodą „na wnuczka”. Na osiem przypadków oszustowi zapłaciła jedna osoba, która uwierzyła w opowieść mężczyzny.
„Wnuczek” dzwonił do starszych osób mieszkających przy ul. Toporowskiego, Romualda, Ciepłej, Sandomierskiej, Zagórskiej i Piekoszowskiej. Tłumaczył, że miał wypadek i potrzebuje pieniędzy. Raz zadzwoniła młoda kobieta, która z kolei bez szybkiego wsparcia finansowego miała rzekomo trafić do więzienia. Kwoty, które usiłowali wyłudzić, sięgały rzędu od 10 do 38 tys. złotych. Właśnie tą największą sumę pieniędzy straciła kobieta, przekazując obcemu mężczyźnie pilnie potrzebną kwotę.
Magdalena Skrzek 26.05.2013