Kielczanie efektownym zwycięstwem na białoruskim rywalem zakończyli grupową fazę Velux EHF Champions League. Podopieczni trenera Dujszebajewa wygrali z zespołem Mieszkow Brześć 35 do 27.
Pierwsza połowa w miarę wyrównana zakończyła się prowadzeniem gości. Pierwszą bramkę zdobył dla swojego zespołu były zawodnik Vive Rastko Stojkovic. Kibice powitali go na parkiecie entuzjastycznymi oklaskami. Podopieczni trenera Dujszebajewa wyszli na prowadzenie jednak na pięć minut przed końcem połowy goście zaczęli skutecznie odrabiać straty. Ostatecznie kielczanie schodzili do szatni przegrywając przy stanie 15 do 16.
Początek drugiej połowy należał do Białorusinów. Żółto-biało-niebiescy ocknęli się w 45 minucie przy ogłuszającym dopingu zgromadzonych w Hali Legionów kibiców. Kielczanie w przeciągu siedmiu minut zdobyli aż osiem bramek z rzędu. Świetnie w drugiej części meczu spisywał się w bramce Sławek Szmal. Najskuteczniejszym z kieleckiej ekipy był Karol Bielecki zdobywając aż 7 bramek. Podopieczni trenera Dujszebajewa wygrali spotkanie 35 do 27 i zajęli drugie miejsce w grupie.
Rywalem Vive w drodze do Final Four będzie w 1/8 Ligi Mistrzów francuski zespół Montpellier. Pierwsze wyjazdowe spotkanie zaplanowane jest na termin od 23 do 26 marca. Rewanż tydzień później w Hali Legionów.