W meczu 1/8 rozgrywek Velux EHF Champions League Vive Tauron Kielce pokonało Mieszkow Brześć 32:28 (12:14). Mistrzowie Polski, bo bardzo dobrej drugiej odsłonie, ograli zespół z Białorusi różnicą czterech oczek.
Do ósmej minuty walka była wyrównana punkt za punkt. Potem piłkarze ręczni Vive, po serii błędów w obronie, pozwolili odskoczyć rywalowi na dwie bramki 7:5. Kielczanie starali się zniwelować stratę, ale w 23 minucie drużyna z Brześcia prowadziła już 12:9. Wówczas o czas poprosił Dujszebajew. Rozmowa z trenerem podziałała mobilizująco na naszych zawodników, którzy zdobywając trzy gole z rzędu doprowadzili do wyrównania. Jednak końcówka ponownie należała do gospodarzy. Schodząc na przerwę Vive przegrywało 14:12.
Na początku drugiej odsłony Mistrzowie Polski nie tylko odrobili straty, ale po bramce Jureckiego objęli prowadzenie 14:15. Kolejne minuty spotkania to ponownie wyrównana gra. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem było 21:21. Wówczas po golach Zormana i Bieleckiego żółto-biało-niebiescy uzyskali przewagę czterech oczek 22:26. Podopieczni Dujszebajewa nie pozwolili odebrać sobie zwycięstwa, ostatecznie pokonując Białorusinów 28:32. Rewanżowy mecz odbędzie się Hali Legionów 26 marca.
Vive Tauron Kielce: Szmal, Sego, Aginagalde, Bielecki, Buntić, Strlek, Zorman, Chrapkowski, Cupić, Jachlewski, Jurecki, Kus, Lijewski, Reichmann.
Mieszko Brześć: Pesić, Patotski, Charapenka, Atman, Babichev, Baranau, Kamyshyk, Kristopans, Kulak, Nikulenkau, Razgor, Shumak, Shylovich, Stojković, Tioumentsev, Vukić.
fot.Aneta Bochnacka
