Kielczanie w bardzo dobrym stylu pokonali w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów w Hali Legionów odwiecznego rywala z Płocka. Vive zdeklasowało Wisłę wygrywając różnicą aż 8 bramek 38 do 30.
Podopieczni Talanta Dujszebajewa od początku wysoko postawili poprzeczkę rywalowi. Szybkie wyjście na prowadzenie Vive pozwoliło zdominować gości na parkiecie. Uważna gra w ataku i dobra obrona poskutkowały wysokim prowadzeniem do końca pierwszej połowy. Mistrzowie Polski schodzili do szatni z ośmiopunktową przewagą przy stanie 20 do 12. Druga część spotkania również toczyła się pod dyktando gospodarzy. Vive wyszło nawet na wysokie prowadzenie 25 do 14. Szczypiorniści z Płocka nie potrafili znaleźć sposobu na skutecznie spisujących się kielczan. Vive ostatecznie wysoko wygrało z Wisłą. "Święta wojna" jak nazywają potyczki kibice obu drużyn kolejny raz została rozstrzygnięta na naszą stronę. Już we wtorek Vive pozna rywala 1/8 Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski mogą zagrać z jednym z trzech zespołów: Paris Saint-Germain (Francja), Rhein-Neckar Loewen (Niemcy) i Flensburg Handewitt (Niemcy).
- Chciałbym bardzo podziękować kibicom za stworzenie wspaniałego widowiska. Jestem bardzo szczęśliwy, że po raz pierwszy zagraliśmy po tak długiej przerwie u nas w domu. Gratuluję drużynie z Płocka awansu do TOP16 Ligi Mistrzów. Dla polskiej piłki ręcznej to wielka rzecz, że dwie drużyny z tego kraju zagrają w kolejnej fazie LM. Nasza drużyna nadal potrzebuje czasu. Każdy pojedyńczy trening powinien sprawiać, że będziemy grać jeszcze lepiej. Krok po kroku chcemy budować swoją dyspozycję. - powiedział po meczu szkoleniowiec Vive Targów Kielce Talant Dujszebajew.
fot.Patryk Ptak/VTK
