Idea ustawiania uli w mieście zyskuje coraz większą popularność. W samym centrum Kielc pojawiły się właśnie cztery domki dla pszczół.
Cztery ule ustawione zostały na dachu hotelu Best Western przy ulicy Sienkiewicza. Jak powiedział kielecki mistrz pszczelarski Krzysztof Antoszewski z Ligi Ochrony Przyrody takie praktyki mają ogromny sens. - Mam bardzo ważną informację dla „Kowalskich”. Jeśli pszczoły uciekają do miasta to znaczy, że jest duży problem z przyrodą. One giną przez pestycydy, chemię związaną z rolnictwem. My też to już odczuwamy w chorobach rakowych. Pszczoły uciekają do miast, bo tu mogą przetrwać – mówi Krzysztof Antoszewski.
Jak mówią specjaliści, pszczoły w Kielcach mogą wygodnie żyć. - Mamy piękne parki, które są rajem dla pszczół. One odwdzięczą się nam jeszcze wspanialszą przyrodą – mówi Krzysztof Antoszewski i podkreśla, że nie powinniśmy obawiać się pszczół, które umieszczane są w miejskich pasiekach ponieważ są one wyjątkowo łagodne.
Piotr Dwurnik, dyrektor hotelu liczy na to, że na obecności pszczół skorzysta także tamtejsza kuchnia a co za tym idzie, również hotelowi goście. - Oczywiście żeby rośliny mogły przetrwać i żyć potrzebna jest pszczoła, która je zapyli. Poza kwestiami ekologii, podchodzimy do tego też pragmatycznie. Mamy nadzieję, że jesienią wybierzemy pierwszy miód. Na pewno zagości on w bufecie hotelowym – mówi Piotr Dwurnik.
Być może nie każdy wie, ale miejską pasiekę w centrum Kielc już od dawna prowadzą także kapucyni z ulicy Warszawskiej. Ponadto, kolejne miejskie ule mają stanąć na dachu Kieleckiego Centrum Kultury.
S.D.13.06.2019