Trwa przebudowa kieleckiego dworca PKS. Wykonawca oprowadził nas po placu budowy. Od wewnątrz zobaczyliśmy, jak postępuje inwestycja.
Obecnie kielecki dworzec wypełniają tabuny kurzu, rusztowania, maszyny i gwar pracy. Na razie to miejsce nie przypomina centrum komunikacyjnego ale już za niecały rok będzie ono jedną z wizytówek miasta. Wykonawca budynek stawia niemal od podstaw. Wcześniej ekipa dokonała koniecznych wyburzeń. Jak do tej pory odtworzone zostały tunele i stropy. Teraz powstają instalacje takie jak sanitarna czy elektryczna. Uzupełniana jest także charakterystyczna kopuła ze świetlikami. - Wszystko, co na zewnątrz chcemy skończyć do końca roku. Na późną jesień i całą zimę planujemy roboty wykończeniowe wewnątrz budynku. W przyszłym roku zamierzamy wykonać zagospodarowanie terenu, posadzić zieleń, zamontować oznakowanie – mówi Grzegorz Tomporowski, kierownik kontraktu.
Jak powiedział Grzegorz Tomporowski, wykonano już około 37-40 procent prac. Inwestycja ma być gotowa do końca czerwca 2020 roku i nie są przewidywane żadne opóźnienia. Koszt remontu kieleckiego spodka to ponad 68 milionów złotych. Projekt uzyskał dofinansowanie ze środków unijnych.