Straż miejska w Kielcach zostaje - nie będzie referendum w sprawie jej likwidacji

To już przesądzone. Nie dojdzie do zapowiadanego referendum w sprawie likwidacji kieleckiej straży miejskiej. Organizatorom nie uda się zebrać wymaganej liczby głosów aby mogło do niego dojść.

25 lat straży miejskiej w Kielcach

- Nie oszukujmy się będzie to cud jeśli to się uda - skwitował krótko Dawid Lewicki odpowiedzialny za zbiórkę podpisów w tej sprawie. - 500 złotych za 150 podpisów jak płacą inicjatorzy referendum odnośnie odwołania prezydenta skusiło bardzo wielu. No nie ma się co jednak dziwić w Kielcach jest spore bezrobocie, więc ludzie przeszli na tą druga stronę. Komitet Referendalny zbiera podpisy tylko na odwołanie prezydenta. Miał zbierać również na likwidację straży miejskiej niestety tam dziwne rzeczy się stały. Dlatego my się odcięliśmy. Przyglądamy się z boku ale nie idzie to po naszej myśli. - mówi Dawid Lewicki, który początkowo należał do Kieleckiego Komitetu Referendalnego.

- Nasze środowiska od początku były przeciwne prezydentowi Lubawskiemu w związku z zadłużaniem miasta i innymi sprawami. Ale pojawiły się jakieś dziwne środowiska i politycy, którzy zbijają na tym swój polityczny kapitał. No i dochodzi jeszcze ta kwestia płacenia za głosy. Gdy ktoś za coś płaci to coś chce z tego mieć. Szczególnie jest to zastanawiające kto po co i dlaczego. Powtórzę to jeszcze raz, że nie żałujemy że odeszliśmy od komitetu referendalnego. Nadal jednak uważamy, że prezydenta trzeba odwołać i potrzebna jest do tego merytoryczna debata. No a ta która miała miejsce ostatnio delikatnie rzecz ujmując się nie udała. Z drugiej strony rozmawiać z PSL-em na temat nepotyzmu to jak rozmawiać z Państwem Islamskim o walce z terroryzmem. Nie w tą stronę to miało zupełnie iść. - powiedział Dawid Lewicki z partii KORWiN komentując ostatnie działania Kieleckiego Komitetu Referendalnego.

Tymczasem jak poinformował Arkadiusz Stawicki Kielecki Komitet Referendalny zebrał już wymaganą liczbę 16 tysięcy podpisów. Zbiórka jednak trwa nadal i jak przekonuje organizator będzie trwała do ostatniej godziny ostatniego dnia. - Chodzi o to żeby zebrać jak największa liczbę głosów ponieważ jak pokazuje przykład Warszawy czy Częstochowy znaczny procent jest zawsze przez Państwowa Komisję Wyborczą odrzucany. - przekonuje Arkadiusz Stawicki.

Odpowiedzi

Jak się posmaruje to i podpisy się zbierze za referendum..ale dalej smarować się nie da toteż wynik referendum w sprawie odwołania jest przesądzony...

A co ta straz od siedmiu bolesci robi poza blokowaniem kol. I do tego potrzebne im jeszcze mundury... zenada

To ile działaczy partii Korwin jest w Kielcach, że w miesiąc nie byli w stanie przejść się po wszystkich osiedlach i zebrać wymaganych podpisów?. Przecież 10 by wystarczyło. Sam Pan Lewicki codziennie byłby w stanie 3 bloki "obskoczyć". To daje średnio 300 mieszkań/ dzień, 7000/miesiąc bez weekendów. Gdzie te nazwiska z list wyborczych? 10 działaczy to 70.000 podpisów, z czego 1/4 tylko musiałaby poprzeć projekt, w dodatku mówimy o mieszkaniu z jednym lokatorem.
Od zawsze głosuję na Janusza Korwin Mikke, ale obawiam się, że w Kieleckim KORWIN są sami karierowicze a nie działacze, bo w przeciwnym wypadku podpisy byłyby zebrane. WSTYD PANOWIE WSTYD, a Straż Miejska dalej będzie karała babcie sprzedające pietruszkę na bazarach i wlepiała mandaty kierowcom za złe parkowanie, co powinno być w gestii policji.

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------