Radni pytali o Koronę. Prezydent przyparty do muru kazał złożyć oficjalne pismo

Temat sprzedaży Korony Kielce wywołał bitwę na słowa podczas kolejnej sesji Rady Miasta. Dyskusję rozpoczęła Agata Wojda, która domagała się wyjaśnień, dlaczego radni dowiadywali się o sytuacji w miejskiej spółce dopiero z doniesień medialnych. Ponadto chciała uzyskać odpowiedź na pytanie, kto wyraził zgodę, żeby osoba z zewnątrz, bo taką jest Meresiński, wypowiadała się na temat etatów w klubie.

Radni pytali o Koronę. Prezydent przyparty do muru kazał złożyć oficjalne pismo

Agata Wojda nie zostawiła też suchej nitki na radnych PiS i Porozumienia Samorządowego Wojciecha Lubawskiego, czyli koalicji wspierającej prezydenta. Według przedstawionych informacji grupa ta miała uczestniczyć w konsultacjach w sprawie sprzedaży Korony. Szefowa radnych PO była zbulwersowana brakiem zasięgnięcia opinii od innych przedstawicieli Rady Miasta. W odpowiedzi usłyszała jednak, że to członkowie PiS i PSWL zaprosili prezydenta, a ten nie widzi w tym nic złego.

Do Wojciecha Lubawskiego były też kierowane pytania dotyczące wymogów formalnych takich jak: zabezpieczenie nazwy i logo klubu oraz przedstawienie wszystkich ofert, jakie rzekomo wpłynęły od potencjalnych kupców, w tym Grupy Kieleckich Inwestorów Sportowych. Prezydent przyparty do muru, tradycyjnie zasłaniał się obowiązującą go tajemnicą prosząc o złożenie oficjalnego pisma. Nie chciał również powiedzieć, czy po raz kolejny będzie składał wniosek o dofinansowanie Korony z budżetu miasta.

Podczas sesji został też poruszony temat kieleckich inwestorów, którzy byli zainteresowani kupnem klubu. Jednak, jak podkreślił Krzysztof Adamczyk, choć grupa zrzeszająca kilkadziesiąt firm przedstawiła poważną ofertę, to pertraktacje zakończyły się na jednym spotkaniu, mimo zapewnień, że Ratusz jest gotowy do rozmów. Inaczej tę kwestię przedstawił Wojciech Lubawski, który zapewniał, iż dwukrotnie spotkał się z rodzimymi przedsiębiorcami oraz podkreślił, że bardzo szanuje tę grupę i ceni jej wysiłki.

Do dyskusji włączył się Jan Gierada, zarzucając byłemu wiceprzewodniczącemu kłamstwo, a także wykorzystywanie grupy jako narzędzia do własnej polityki. Krzysztof Adamczyk przyznał, że owszem był założycielem spółki, ale wycofał się z niej, by nie drażnić Wojciecha Lubawskiego.

Teatrzyk pt. prezydent Korona – opinia publiczna, przypomina polityczny ping-pong, który po raz kolejny jest rozgrywany na oczach kielczan.

Odpowiedzi

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------