Parkowanie podczas imprez odbywających się na Rynku to dramat. Jarmark Świąteczny połączony z wizytą konwoju Coca Coli pokazał to dobitnie.
Ulice w centrum były zastawione nieprawidłowo zaparkowanymi samochodami. Na ulicy Lecha Kaczyńskiego chodniki były szczelnie zastawione samochodami. Nawet busy miały problem z przejazdem. Podobnie było w rejonie kościoła św. Wojciecha i w wielu innych miejscach. Wiele osób ryzykowało parkowanie na ul. Dużej i Małej. Dla nich darmowy koncert skończył się słonym rachunkiem za odholowanie auta.
Ważnym czynnikiem jest oczywiście ludzkie lenistwo – każdy chce zaparkować jak najbliżej. Ale to nie jedyny powód tego dramatu . Legalne miejsca parkingowe w całym centrum były pozajmowane , parking piętrowy pękał w szwach. A jednocześnie zabrakło informacji gdzie można zaparkować.
Pomijając radykalne rozwiązania – np. zmianę organizacji ruchu i przeznaczenie jednej strony ul. Piotrkowskiej, Bodzentyńskiej na parkingi można było zastosować bezpieczniejsze rozwiązanie . A takim byłoby udostępnienie parkingu przy Urzędzie Marszałkowskim i Wojewódzkim dla przyjezdnych oraz informowanie kierowców, że mogą zaparkować przy Suzuki Arenie. Wystarczyłoby po jednym Strażniku Miejskim na najbardziej obleganych ulicach. Informowaliby o zakazie parkowania i dawali kierowcom mapki z informacją gdzie można parkować.
Oczywiście ideałem, ale kosztownym , byłoby wprowadzenie zakazu wjazdu do centrum i organizacja parkingu na terenie Targów Kielce. Ale to wymagałoby systematycznego kursowania autobusów , które miałyby tylko dwa przystanki - jeden pod Targami, drugi na 9. Wieków Kielc . W naszym mieście to nierealne.
Za niecałe dwa tygodnie odbędzie się „ Sylwester pod Gwiazdami”. Gwiazda wieczoru jest Rico Sanchez & Gipsys (przyznaję, że nie kojarzymy w redakcji takiego zespołu) . Tradycyjnie jednak wiele osób przybywa by wspólnie powitać nowy rok przy muzyce i fajerwerkach na Rynku. Może warto zastanowić się jak rozwiązać problem parkowania przy okazji dużych imprez ? Zwłaszcza, że wypracowanie tego zwiększy komfort i bezpieczeństwo uczestników. Chyba Strażnicy Miejscy też będą szczęśliwi jeśli ich rola będzie pomaganie a nie wzywanie lawet i zakładanie blokad na koła.
qsw 18.12.2018
