Poseł Lipiec na cenzurowanym

Już dawno świętokrzyski poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Lipiec nie skupił na sobie uwagi tylu ogólnopolskich mediów. Swoje "pięć minut" zawdzięcza jednak przekroczeniu dopuszczalnej prędkości o 45 kilometrów oraz niezatrzymaniu się do policyjnej kontroli drogowej.

Do niefortunnego zajścia doszło około godziny 1 w nocy z czwartku na piątek na terenie powiatu piaseczyńskiego. Jak poinformował rzecznik stołecznej policji na antenie telewizji TVN policjanci zauważyli szybko poruszający się samochód. Próbowali go zatrzymać jednak kierowca minął punkt kontrolny i pojechał dalej. Funkcjonariusze ruszyli w pościg za pojazdem. Po zatrzymaniu okazało się, że za kierownicą siedział świętokrzyski poseł PIS Krzysztof Lipiec. W zatrzymanym aucie znajdowali się także dwaj inni posłowie PIS: Jarosław Zieliński i Marek Kwitek.

O prawdziwym szczęściu w nieszczęściu może mówić nasz parlamentarzysta. Zgodnie z przepisami za jazdę 50 kilometrów za szybko niż dopuszczają w danym miejscu przepisy grozi utrata prawa jazdy. Poseł Lipiec przekroczył jednak prędkość o 45 kilometrów. Za to wykroczenie grozi mu 8 punktów karnych i do 400 złotych mandatu.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami Komenda Główna Policji musi wystąpić do marszałka sejmu o uchylenie immunitetu. Poseł Lipiec wyraził skruchę i zapewnił, że podda się karze. Na swoją obronę poinformował, że nie widział początkowo policjantów i spieszył się na obrady sejmu.