Monument „Pomnik Bojownikom o wyzwolenie narodowe i społeczne” znajdujący się na kieleckiej Kadzielni zdaniem Instytutu Pamięci Narodowej narusza ustawę o propagowaniu komunizmu.
– W takiej formie narusza ustawę i w takiej formie w przestrzeni publicznej nie może istnieć. Natomiast jest teraz pytanie jak Rada Miasta do tego podejdzie: czy podejmie decyzje o wyburzeniu pomnika czy usunięciu znajdujących się na nim inskrypcji – powiedziała dr Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik oddziału IPN w Kielcach na antenie TVP3 Kielce.
Jak informuje Urząd Miasta Kielce pomnik swoim kształtem przypomina Pomnik Obrońców Wybrzeża na Westerplatte i góruje nad miastem od 1979 roku, a jego autorem jest kielecki rzeźbiarz - Stefan Maj. Pomnik ma wysokość około 13 m. Powstał on dla uczczenia mieszkańców Kielecczyzny walczących w okresie zaborów i podczas II wojny światowej, w 35 rocznicę powstania Polski Ludowej.
Zdaniem środowisk kombatanckich zamiast wyburzać monument należy zmienić transkrypcję na pomniku, która teraz brzmi: "Bojownikom o wyzwolenie narodowe i społeczne" z tyłu zaś "Obowiązkiem było walczyć,prawem jest żyć w pokoju". Zastrzeżenia budzą również głowy "bojowników" w typowo radzieckich hełmach.
Władze miasta mają czas na podjęcie decyzji do końca marca, później mogą zostać wyręczone przez Świętokrzyski Urząd Wojewódzki. Koszty ewentualnej rozbiórki i tak spadną na władze Kielc.