Olivier Kapo nie może uznać swojego debiutu w barwach Korony do udanych. Mimo zaledwie kilku minut na murawie Francuz nabawił się kontuzji stopy, która nie pozwoli mu grać przez najbliższe dwa tygodnie.
Sytuacja kieleckiego klubu nie wygląda najlepiej. Korona po sześciu kolejkach zdołała zdobyć zaledwie jeden punkt i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Francuski zawodnik miał być zdaniem trenera Tarasiewicza znaczącym wzmocnieniem kieleckiej ofensywy. Kapo zadebiutował w niedzielnym meczu ze stołeczną Legią. Mimo kilka minut na murawie (wszedł na murawę w 73 minucie meczu) i znikomego kontaktu z piłką doznał kontuzji stopy. Po przeprowadzeniu szczegółowych badań lekarze zadecydowali, że będzie pauzował przez co najmniej najbliższe dwa tygodnie. Oznacza to że piłkarz nie zagra podczas najbliższego spotkania z Jagiellonią Białystok.
Pogłoski o kontuzji nowego nabytku Korony jak i wynik meczu w Warszawie wywołały fale krytyki kibiców niezadowolonych zarówno z dotychczasowej gry w nowym sezonie jak i polityki transferowej klubu. Zdaniem wielu kibiców najlepsze lata swojej gry francuski pomocnik ma już za sobą a do Kielc przyjechał na "piłkarską emeryturę". Najbliższe mecze z jego udziałem pokażą kto ma rację w tym temacie.
fot.korona-kielce.pl