Nowe rozwiązania biznesowe, czyli CFD

Kontrakty różnic kursowych, w skrócie CFD (z angielskiego Contract for Difference), są godnym uwagi instrumentem inwestycyjnym. Dlaczego?

 Nowe rozwiązania biznesowe, czyli CFD

Kontrakty CFD to najprościej mówiąc, umowa między dwiema stronami, kupującym a sprzedającym. Przedmiotem transakcji są różne aktywa, nie tylko akcje, waluty czy indeksy, ale też różne towary i surowce, najczęściej: złoto, srebro, miedź, ropa, benzyna, olej opałowy, pszenica, owies, ryż, soja, bawełna, kakao. Taka oferta może brzmieć “rolniczo” , ale jak już wspomniano, CFD to także akcje, a tacy brokerzy jak np.CMC Markets oferują dostęp do akcji największych światowej spółek.

Kontrakty te utworzono w latach 90. ubiegłego wieku w Londynie, są zatem stosunkowo nowym rozwiązaniem biznesowym. Ich elastyczność oraz szeroki wachlarz walut I towarów szybko przysporzyły kontraktom różnic kursowych wielu zwolenników I zyskały one popularność w wielu krajach. Obecnie są dostępne m. in. w Wielkiej Brytanii, we Włoszech, Francji, Szwajcarii, Luksemburgu, Szwecji, Norwegii, Hiszpanii, Polsce, na Cyprze, także w Kanadzie, Australii, Japonii czy Hong Kongu.

Interesującą cechą charakterystyczną dla CFD jest to, iż inwestorzy podpisując umowę opierając się o przewidywaną cenę, bez konieczności fizycznego posiadania aktywów. Kontrakty te są elastyczniejsze od klasycznych kontraktów terminowych, gdyż nie posiadają z góry ustalonej daty zakończenia umowy I rozliczane są na bieżąco, w czasie rzeczywistym. Ma to bezpośredni związek z miejscem obrotu tymi kontraktami – CFD są bowiem częścią rynku pozagiełdowego OTC (z ang. Over the counter). Rynek ten nie podlega tak ścisłemu nadzorowi, jak giełda, jednak są oczywiście instytucje nadzorujące, takie jak SEC, CySEC czy inne. Obrót na rynku pozagiełdowym zwykle jest znacznie wyższy niż na giełdzie, co daje CFD pewną przewagę nad klasycznymi kontraktami jak np. futures.

Koszty transakcji zawarte są w tzw. spreadzie czyli różnicy pomiędzy ceną kupna i sprzedaży danego instrumentu finansowego. Oznacza to, że inwestor nie musi ponosić dodatkowych kosztów. A koszty transakcyjne I tak zwykle są tu dość niskie, bowiem rynek OTC wykorzystuje tzw. efekt dźwigni finansowej, czyli lewarowanie. Lewarowanie wzbudza kontrowersje, gdyż może zwiększać ono szansę pomnożenia zysków mimo niskich nakładów własnych, ale może też działać w drugą stronę, czyli przyczynić się do dotkliwych strat finansowych. Im wyższy lewar, tym większe ryzyko. Dlatego niektórzy biznesmeni obawiają się inwestowania w kontrakty różnic kursowych, inni natomiast cenią sobie takie zalety jak niskie koszty I dźwignia.

Jednak CFD nie powinny zniechęcać początkujących traderów. Przeciwnie, są one dla nich łatwo dostępne, właśnie dlatego że koszty początkowe są tu niskie. Wystarczy pamiętać, ale nie inwestować od razu w umowę o bardzo wysokiej dźwigni (np. 1:200), lecz zaczynać od niskiego lewarowania I nabrać doświadczenia.

Dobrze też jest poćwiczyć na tzw. koncie demo, które jest zupełnie darmowe I pozwala obracać wirtualnymi pieniędzmi, bez ryzyka, oraz nie zobowiązuje tradera do późniejszego założenia prawdziwego konta u tego samego brokera. Jesli broker nie oferuje kont demo (jednak jest to niezwykle rzadkie), lepiej poszukać innej opcji.

Ponieważ, jak już wspomnieliśmy, CFD są częścią rynku pozagiełdowego, nie obowiązują tu godziny otwarcia ani zamknięcia. Jeśli dodać do tego nowoczesne platformy transakcyjne online, w efekcie można handlować CFD w Internecie, prawie 24 godziny na dobę, w każdej strefie czasowej naszego globu. Jest to kusząca alternatywa dla tych inwestorów, którzy lubią pracować w nocy, nie ruszając się z domu, I obserwować zagraniczne, często egzotyczne rynki.

Kontrakty CFD są bez wątpienia ciekawą opcją obracania pieniędzmi I towarami. Warto spróbować przekonać się do tego rozwiązania biznesowego, zakładając na początek konto demo , bez narażania się na żadne ryzyko ani koszty.

artykuł sponsorowany

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------