Po nocnych opadach śniegu na świętokrzyskie drogi wyjechały pługopiaskarki. Utrzymujące się od początku tygodnia minusowe temperatury i biały puch w znaczący sposób utrudniają prowadzenie samochodu. Niestety, nie brakuje też jeżdżących bez wyobraźni.
Niedostosowanie prędkości do warunków jazdy to najczęstsza przyczyna wypadków w ostatnich dniach. Jednym z grzechów jest też brak zachowania odległości między pojazdami oraz wiara w dobre hamulce, które mimo sprawności, w takich warunkach, potrafią zawieść, wydłużając drogę hamowania.
Na trasie Kielce-Chęciny, Miedziana Góra – Kielce dało się zauważyć TIRY, które miały problem z podjazdem, przez co utrudniały ruch. Duża częstotliwość opadów śniegu sprawiała, że służby nie radziły sobie z sytuacją na drogach.
Obecnie większość arterii komunikacyjnych jest przejezdna, a czarna nawierzchnia świadczy o dobrej pracy drogowców. Najtrudniejsze warunki panują w nocy oraz nad ranem, kiedy ruch pojazdów jest niewielki, a mróz ścina nawierzchnię i pośniegowe błoto.
W Kielce wyjechały 24 pługosolarki oraz piaskarki. Jednak na osiedlowych uliczkach wciąż zalega śnieg, który tworzy niebezpieczną nawierzchnię. Synoptycy przewidują, że najbliższe dni przyniosą poprawę pogody. Nie będzie intensywnych opadów, ale nadal utrzyma się minusowa temperatura. Bardzo prawdopodobne, że czeka nas przysłowiowa „szklanka”.
Anna Stanisławska 07.12.2012
