Nie udało się podopiecznym trenera Bartoszka podtrzymać dobrej passy zwycięstw. W wyjazdowym spotkaniu Lotto Ekstraklasy kielczanie ulegli drużynie Piasta Gliwice 0 do 1.
Pierwsza połowa mimo, że nie padła w niej bramka obfitowała w kilka ciekawych akcji. Zdecydowanie jednak ta część meczu należała do gospodarzy, którzy mieli inicjatywę. Tylko dobra dyspozycja w bramce Zbigniewa Małkowskiego pozwoliła Koronie zejść do szatni bez straty gola.
Kielczanie wyszli na drugą część zmotywowani jednak gra nie układa się po ich myśli. Żółtą kartkę oznaczającą absencję w potyczce Korony z Lechem Poznań otrzymał Palanca. Piast groźnie atakował naszą bramkę ale Małkowski nie dał się zaskoczyć. Sytuacja zmieniła się w 56 minucie. Na dogodnej pozycji znalazł się Gerard Badia i strzałem po ziemi pokonał naszego golkipera. Jak się później okazało jedyna bramka jaka padła w spotkaniu dała cenne punkty gospodarzom.
Piast Gliwice – Korona Kielce 1:0 (0:0)
Bramka: Badia 56’
Piast: Szmatuła – Mokwa, Korun, Hebert, Moskwik – Badia (87’ Sapała), Murawski, Pietrowski, Masłowski, Zivec (90+3’ Girdvainis) – Jankowski (90’ Szeliga)
Korona: Małkowski – Rymaniak, Dejmek, Diaw, Grzelak – Kiełb, Możdżeń, Marković (71’ Cebula), Aankour, Abalo (59’ Przybyła) – Palanca (76’ Pyłypczuk)
Żółte kartki: Mokwa 13’, Masłowski 25’, Moskwik 83’ - Grzelak 9’, Marković 30’, Palanca 50’, Cebula 80’, Kiełb 83’