Podopieczni trenera Bartoszka dopisali do swojego konta kolejną szóstą już wyjazdową porażkę z rzędu. Tym razem Koroniarze ulegli zawodnikom Śląska Wrocław aż 3 do 0.
Mecz zaczął się dla kielczan od niewykorzystanej sytuacji Milcańskiego. Ten mimo, że minął bramkarza w ostatniej chwili został powstrzymany przez obrońcę gospodarzy. Do głosu szybko doszli miejscowi. W 32 minucie arbiter podyktował rzut karny za faul Żubrowskiego w polu karnym. Skutecznie wyegzekwował go faulowany wcześniej Morioka i Śląsk wyszedł na prowadzenie w meczu. Gospodarze nie zwalniali tempa. Raz po raz atakowali bramkę Borjana.
W drugiej połowie kanadyjski bramkarz Korony popisał się kilkoma udanymi interwencjami. Śląsk cały czas nacierał a podopieczni trenera Bartoszka byli tylko tłem tych akcji. Gospodarze wyszli na dwubramkowe prowadzenie w 62 minucie po nieszczęśliwej interwencji Dejmka, który strzelił gol samobójczy. W 83 minucie meczu sędzia Gil dyktuje kolejny rzut karny tym razem za zagranie ręką Grzelaka. Skuteczny strzał Bilińskiego i Korona przegrywa już 3 do 0. Wynik do końca spotkania nie uległ już zmianie.
Śląsk Wrocław – Korona Kielce 3:0 (1:0)
Bramki: Morioka 33’ (k.), Dejmek 62’ (s.), Biliński 83’ (k.)
Żółte kartki: Riera 78’ - Żubrowski 32’, Grzelak 48’, Aankour 89’
Śląsk: Pawełek – Dankowski, Celeban, Kokoszka, Lewandowski – Kovacević, Roman (88’ Engels), Riera, Pich, Morioka (86’ Stjepanović) – Zwoliński (81’ Biliński)
Korona: Borjan – Możdżeń, Dejmek, Kwiecień, Grzelak – Abalo (74’ Kotarzewski), Żubrowski, Marković, Palanca (61’ Aankour), Kiełb – Micanski (67’ Górski)
