Korona Kielce przegrała z Pogonią Szczecin 0:1. W tym sezonie to już niestety druga porażka żółto-czerwonych na własnym stadionie.
Jedyny gol w tym meczu padł w 17. minucie. Piłkę w siatce Korony Kielce umieścił Sebastian Kowalczyk. Przez kolejne minuty drużyna ze świętokrzyskiego nie mogła stworzyć sobie poważnej okazji, by się odegrać. Dopiero w drugiej połowie ofensywną postawą wykazał się Jakub Żubrowski, a zaraz po nim Uros Djuranovic. Niestety nie udało się zmienić wyniku na korzyść żółto-czerwonych.
Trener Korony Kielce Gino Lettieri był rozczarowany tym, co się stało na Suzuki Arenie. Jego zdaniem spotkanie zbyt szybko się rozstrzygnęło, a potem u obu drużyn brakowało dogodnych sytuacji, by zdobyć bramkę. - W drugiej połowie zmieniliśmy ustawienie. Mieliśmy nadzieję, że przyniesie to efekt, ale nie udało się. Nic nie dały trzy ofensywne zmiany. Podjąłem duże ryzyko, bo przeprowadziłem je w krótkim okresie. Gdy dochodzimy do 25. metra boiska, to tracimy pewność siebie. Nie mamy takich zawodników, którzy wzięliby ciężar gry na siebie i stworzyli sytuacje bramkowe - powiedział po meczu Gino Lettieri.
Zdobyty w Kielcach komplet punktów, rzecz jasna, usatysfakcjonował trenera Pogoni Szczecin Kostę Runjaicia. - Był to mecz walki, nie było to łatwe zadanie dla moich zawodników. Szybka kontuzja spowodowała, że nie mogliśmy znaleźć stabilizacji, której potrzebowaliśmy. Nie byliśmy dostatecznie zorganizowani w pierwszej połowie. Po przerwie jednak skoncentrowaliśmy się na obronie i zamykaniu stref. Myślę, że nam się to udało. Niestety jednak nie wyprowadziliśmy żadnej kontry. Zawsze ciężko nam się gra przeciw Koronie - mówił.
Obecnie Korona Kielce znajduje się na 13. miejscu w ekstraklasowej tabeli. W kolejnym meczu nasi piłkarze zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Mecz odbędzie się w niedzielę 25 sierpnia o godzinie 15.
Źródło: korona-kielce.pl
S.D. 19.08.2019