Kolejny mecz wyjazdowy kieleckiej drużyny i kolejna porażka. Osłabieni mentalnie piłkarze Korony Kielce ulegają Lechowi Poznań 0:2.
Stawka meczu dla obu drużyn była wysoka. Kolejorz chciał zamazać swoją porażkę z litewskim Żalgirisem Wilno, która spowodowała falę krytyki piłkarskiego środowiska w kraju zaś Korona po zwolnieniu trenera Ojrzyńskiego chciała wygrać ten mecz dla niego jako pożegnalny prezent. Kielczanie nawet wyszli na rozgrzewkę w specjalnych koszulkach z napisem "Trenerze dziękujemy".
Korona po 39 minutach dobrej gry defensywnej po zamieszaniu w polu karnym traci pierwszą bramkę. Po strzale Łukasza Trałki piłkę do własnej bramki wbija Pavol Stano. Po niespełna 5 minutach wynik na dwa do zera podnosi Vojo Ubiparip, który wykorzystuje brak zrozumienia na linii Golański Małecki. Zastępujący w bramce pauzującego za kartki Zbigniewa Małkowskiego Małecki nie może zaliczyć pierwszej połowy do wyjątkowo udanych. Tym sposobem kielczanie schodzą do szatki z dwubramkową stratą.
Druga połowa nie przyniosła zmiany rezultatu na korzyść gości. Złocisto krwiści prezentowali w niej znacznie niższy poziom niż w pierwszej połowie poza broniącym bramki Wojciechem Małeckim, który popisał się kilkoma udanymi interwencjami. Trwa zła passa Korony, która przegrywa trzeci mecz z rzędu a osiemnasty z kolei na boisku rywala.
- Straciliśmy bramki, których nie powinniśmy stracić. Naprawdę nie miałbym pretensji, gdyby gole dla Lecha padły z tych sytuacji, które stworzyli w drugiej połowie. Mieliśmy niestety tego piłkarskiego niefarta – powiedział tymczasowy trener Korony Sławomir Grzesik na konferencji prasowej po przegranej meczu z Lechem.
Lech Poznań - Korona Kielce 2:0 (2:0)
Korona - Wojciech Małecki,(46' Dejmek) Paweł Golański, Pavol Stano, Piotr Malarczyk, Kamil Sylwestrzak, Vlastimir Jovanović, Artur Lenartowski, (63' Sierpina) Jacek Kiełb, Paweł Sobolewski, Michał Janota, (74' Trytko) Daniel Gołębiewski.
/GK/ 11.08.2013
fot. T-Mobile Ekstraklasa/ Agencja TVN
