Kielecki Komitet Referendalny pozwie diecezjalne Radio EM za "podawanie nieprawdziwych informacji" (video)

Nie prezydenta Kielc jak zapowiadali wcześniej a lokalne diecezjalne Radio EM ma zamiar pozwać do sądu lub donieść do prokuratury Kielecki Komitet Referendalny. Chodzi o publikację na internetowej stronie rozgłośni z niedzieli 28 lutego zatytułowaną "Organizator referendum płaci za zbieranie podpisów".

Kielecki Komitet Referendalny pozwie diecezjalne Radio EM

Autor tekstu pyta hipotetycznie czy przypadkiem te "10 tysięcy podpisów to nie jest zabieg PR". "Choć organizatorzy ewentualnego referendum buńczucznie zapowiadali, że w swoich szeregach mają ponad 150 wolontariuszy, to okazuje się, że do pomocy przy zbieraniu podpisów musieli zatrudnić jedną z kieleckich agencji pracy. Ma ona za zadanie szukać osób, które w tzw. systemie „od drzwi do drzwi” mają do zrealizowania dwa zadania. Pierwsze to roznoszenie biuletynu informacyjnego zgodnie z wytycznymi realizatorów kampanii, a drugie to zbieranie podpisów na wyznaczonych kartach, wśród mieszkańców uprawnionych do wybierania Rady Miasta w Kielcach popierających inicjatywę przeprowadzenia referendum gminnego." - przekonuje w tekście Piotr Natkaniec z Radia EM Kielce.

Ponadto ujawniona została rozmowa telefoniczna na której organizator referendum Arkadiusz Stawicki proponuje według autora materiału wynagrodzenie za zbieranie głosów poparcia dla idei referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc mimo, iż wcześniej informował, że robią to nieodpłatnie wolontariusze. " Nie płacę za zbieranie podpisów. Jeżeli przyprowadzicie chociaż jedną osobę, której za to płacimy, rozwiązujemy referendum – zarzeka się Arkadiusz Stawicki" - przekonuje autor artykułu na stronie Radia EM Kielce. Całej rozmowy można posłuchać tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=KbczWdLQPxI

Temat publikacji zdominował poniedziałkowe spotkanie przedstawicieli Kieleckiego Komitetu Referendalnego z dziennikarzami. Przy tej okazji został przedstawiony nowy rzecznik prasowy komitetu, którym został Maksymilian Materna właściciel klubu Bohomas Lab na ulicy Kapitulnej. Arkadiusz Stawicki zapowiedział na wstępie, że złoży doniesienie do prokuratury na Radio EM. - Po pierwsze za insynuacje, że płaciliśmy za zbieranie podpisów. Czego absolutnie nie robiliśmy. Po drugie za insynuacje, że płacimy za podpisy. A po trzecie za podanie nieprawdziwych informacji, że nie zebraliśmy 10 tysięcy podpisów. - poinformował organizator referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc.

- Do tej pory Kielecki Komitet Referendalny nie płacił za zbieranie podpisów, za podpisy czy za inne tego typu rzeczy. Natomiast po dzisiejszej opinii Państwowej Komisji Wyborczej jak najbardziej będziemy to czynić. Osoby mylą dwa przepisy. Te dotyczące wyborów i te na temat referendum. O ile przy wyborach parlamentarnych, samorządowych czy prezydenckich nie wolno płacić za zbieranie głosów tak przy referendum jest to całkowicie legalne. - poinformował Arkadiusz Stawicki jednocześnie zaprzeczając, że wcześniej komitet to robił.

Organizator referendum atakuje bezpośrednio także autora artykułu na stronie Radia EM. Według słów Arkadiusza Stawickiego Piotr Natkaniec od 2012 roku pracuje na zlecenie Urzędu Miasta w Kielcach. Dokumenty to potwierdzające mają się znajdować w Biuletynie Informacji Publicznej. - Pan Piotr Natkaniec od 2012 roku otrzymuje wynagrodzenie od Urzędu Miasta cytując za promowanie na promowanie Urzędu Miasta Kielce oraz miasta Kielce imprezy kulturalne, sportowe, wydarzenia społeczne na portalach społecznościowych: Youtube, Nasza Klasa, Facebook, prowadzenie korespondencji z użytkownikami portali społecznościowych, przygotowywanie tekstów promocyjnych i informatycznych. - wylicza Arkadiusz Stawicki.

Zapewne nie bez znaczenia jest też fakt, że prezydent Wojciech Lubawski i Tomasz Natkaniec, który jest zastępcą redaktora naczelnego w Radiu EM Kielce, wydali wspólnie w 2014 roku powieść historyczną „Małgorzata idzie na wojnę”.

Zdaniem wielu obserwatorów oraz dziennikarzy fakt napisania artykułu i jednoczesne pobieranie środków pieniężnych z kieleckiego magistratu za "przygotowywanie tekstów promocyjnych" budzi wiele wątpliwości i rodzi pytanie o złamanie zasad etyki dziennikarskiej.

Konferencja miała dość burzliwy przebieg. Padło między innymi pytanie o środki finansowe z jakich Kielecki Komitet Referendalny ma zamiar płacić za zbieranie podpisów. Jeden z dziennikarzy pytał o osoby zasilające budżet i wysokość wpłat. - Te osoby chciałyby pozostać ciche i wpłaty też są ciche. Legalne trafiają na konto referendalne. Osoby chcą pozostać anonimowe ze względu na układy panujące w mieście - powiedział Maksymilian Materna nowy rzecznik komitetu.

Organizatorzy kategorycznie zaprzeczają też jakoby nie zebrali 10 tysięcy podpisów o czym informowali w zeszłym tygodniu. Na potwierdzenie rzecznik komitetu przyniósł skrzynkę na karty z podpisami, która znajduje się w lokalu na ulicy Kapitulnej i pokazał zgromadzonym dziennikarzom, że jest ona w połowie pełna "a przed weekendem była opróżniana".

Poniżej prezentujemy materiał z konferencji prasowej Kieleckiego Komitetu Referendalnego w klubie Bohomas z dnia 29 lutego.

/GK/ 29.02.2016

Odpowiedzi

Czyli do tej pory chodzenie po domach za podpisami i peselami było płatnym "propagowaniem idei", a od dziś to samo jest już płatnym i nazwanym po imieniu "zbieraniem podpisów". Pan Sawicki spanikował był i normalnie nakłamał, bo był chyba mylnie przekonany że płacenie za zbieranie podpisów jest zabronione (zabronione jest płacenie podpisującym). No, niewinnie niby, ale jednak nakłamał...

Wy obślizgłe, niemoralne gady. Z każdego waszego słowa sączy się jad i kłamstwo. Nie popieram Lubawskiego ale wy jesteście moralną depresją, już niżej nie są się zejść. Przyłączenie się do KODU slo nowoczesnej tam zrobicie karierę i się nachapiecie.

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------