Kilkanaście osób przeszło w sobotę ulicą Sienkiewicza w marszu obrony praw kobiet. Paradoksalnie w kieleckiej manifie feministek przeważającą większość stanowili mężczyźni.
Kilka minut po godzinie 13 uczestnicy wyruszyli spod pomnika Henryka Sienkiewicza by ostatecznie dotrzeć na kielecki Plac Artystów. Przemarsz miał być próbą zamanifestowania swojego sprzeciwu wobec dyskryminacji kobiet.
- To kobiety wzięły ciężar wychowania dzieci i ogarnięcia domu. Mają teraz trudniejszą sytuację. Mimo, iż są lepiej wykształcone od mężczyzn to ich zarobki są niższe od zarobków mężczyzn. Męski świat nie pozwala im na awans. My kobiety powinnyśmy razem stanąć i o te prawa walczyć. Mamy prawo do równouprawnienia. - przekonywali organizatorzy.
- Feministki nie są wrogami mężczyzn. Feministki chcą być równorzędnymi partnerkami mężczyzn w każdej dziedzinie życia - tłumaczyła przez megafon Małgorzata Marenin podczas kieleckiej manify.
W przemarszu wzięło udział zaledwie kilka osób, w tym w większości mężczyzn z partii Razem. Po manifie przewidziana była projekcja filmu dokumentalnego "Za kratami nie nosimy burek". Wydarzenie zorganizował Świętokrzyski kongres Kobiet oraz Forum Równych Praw i Szans Kobiet.
KLIKNIJ I ZOBACZ VIDEO: Kielecka manifa 05.03.2016.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć galerię: Kielecka Manifa 05.03.2016.
Odpowiedzi
Wysłane przez Anonim (niezweryfikowany) w ndz., 06/03/2016 - 16:54 Adres
Feminizm trzeciej fali dąży
Feminizm trzeciej fali dąży do radykalizacji i z równouprawnieniem nie ma nic wspólnego. Równouprawnienie to egalitaryzm.