Kielce bez dworca – radni poparli plan zagospodarowania przestrzennego

Po emocjonującej wymianie zdań, rajcy miejscy poparli uchwałę w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dotyczącego terenów, na których znajduje się kielecki dworzec. W głosowaniu, poprzedzonym 5 min. przerwą, wzięło udział 23 radnych. Za projektem opowiedziało się 15, zaś 8 było przeciw.

Kielce bez dworca

W czasie dyskusji padało wiele zapytań dotyczących przyszłej inwestycji. Artur Hajdorowicz dyrektor Biura Planowania Przestrzennego podkreślił, że budynek dworca wpisano do gminnej ewidencji zabytków, co oznacza, że chroniona prawnie jest nie tylko forma architektoniczna, ale także funkcja dworca oraz układ jezdny. Swoją wypowiedź podsumował: Chronimy UFO czy nie? Pytany przez J. Machnickiego o ewentualny „plan B” odpowiedział: - Jesteśmy przygotowani do scenariusza, że dworzec jest zamknięty. Mamy rozwiązanie w postaci tymczasowego terminalu.

Radny J. Pyrek zwrócił uwagę na fakt, że projekt przedstawiony przez inwestora spółkę PKS 2 uwzględnia charakterystyczną kopułę. Podobne działania są praktykowane, ponieważ wiele obiektów o nowoczesnej bryle ma zachowaną część dawnych kształtów. Kolejną rzeczą, na którą zwrócił uwagę to fakt, że skoro miasto tak bardzo chce zachować dawny kształt i funkcję dworca, to dlaczego go nie przejęło wcześniej, a miało taką możliwość. Musimy dostosować się do aktualnych potrzeb – podsumował.

W czasie sesji głos zabrał także pełnomocnik inwestora Rafał Trusiewicz, który m.in. powoływał się na badania opinii mieszkańców, według których: 88% popiera utworzenie zintegrowanego centrum komunikacyjnego, a 90% ma negatywny stosunek do obecnego dworca.
W swojej wypowiedzi podkreślił też, że urzędnikom zostały przedstawione 3 ekspertyzy, które podważają prawidłowość planu zagospodarowania przestrzennego, na który powołuje się A. Hajdorowicz. - Ludzie są straszeni inwestorem, a z nami nikt nie chce rozmawiać – podsumował Trusiewicz. - Tymczasem jeśli nie będzie dworca to stracą na tym mieszkańcy, ludzie, którzy liczyli na miejsca pracy, ucierpi też wizerunek i kasa miasta, do której byłyby odprowadzane podatki. Jeśli nie inwestor, mieszkańcy, miasto, to zastanówmy się kto na tym zyska?
W praktyce, przyjęcie uchwały oznacza dla kielczan zamknięcie dworca, co zapowiada inwestor.

Anna Stanisławska 25.07.2013

Odpowiedzi

Dobrze, że są tacy ludzie jak pan Trusiewicz. Facet ma rację, ale cóż zrobić jak kielecka mafia rzuca kłody bo nie dostała jeszcze w łapę.

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------