Piłkarze ręczni AZSu UJK Kielce pokonali na własnym parkiecie UKS Juvenia II Rzeszów 35:32 (15:17) po kapitalnej grze w drugiej połowie pojedynku. W drużynie akademików najlepiej zagrali: bramkarz Kamil Barański i Sergiusz Wojda, zdobywca 10-ciu bramek.
- Po remisie na własne życzenie z Biłgorajem, ciężkiej przegranej z Polonicą, chcieliśmy bardzo wygrać ten mecz, ponieważ daje nam to szansę na trzecie miejsce w tabeli, które założyliśmy sobie przed sezonem. Oceniając to spotkanie zagraliśmy je na wysokim poziomie. W bramce bardzo pewnie bronił Kamil, w obronie dobre zawody rozegrał Michał Rybak. Wydaję mi się, że był to pierwszy mecz w sezonie, w którym pokazaliśmy dobrą skuteczność, nie obijaliśmy bramkarza czy słupków, po prostu dobrze nam siedziało. Jesteśmy bardzo zadowoleni, wracamy do domu i czekamy na kolejny mecz z Mielcem. – oceniał spotkanie najlepszy na parkiecie w drużynie AZSu Sergiusz Wojda.
Ostatnie spotkanie na własnym parkiecie w obecnym sezonie piłkarze ręczni AZSu UJK rozpoczęli od dobrej gry w obronie i szybkiego objęcia prowadzenia 3:0. Niestety rywale w 10 minucie doprowadzili do wyrównania i mieliśmy remis po 6. Przez kolejne sekundy na parkiecie byliśmy świadkami bardziej wyrównanej gry z obu stron. W 22 minucie po dwóch trafieniach z rzędu Łukasza Michalskiego „czarno-biało-czerwoni” wyszli na prowadzenie 12:9. Do 27 minuty akademikom udawało się utrzymywać przewagę, wtedy jednak przydarzył im się okres słabszej gry i Juvenia odrobiła straty doprowadzając do remisu 14:14. Do końca pierwszej odsłony gry gospodarze rzucili jeszcze tylko jedną bramkę przy trzech trafieniach gości. I po trzydziestu minutach na tablicy widniał wynik 15:17 dla przyjezdnych z Rzeszowa.
Po przerwie od bramki zaczęli gracze Juvenii. Następnie jednak do ataku ruszyli gospodarze i po akcji w 34 minucie, która rozpoczęła się od pięknego przechwytu w obronie Michała Rybaka i bramki Mateusza Kutwina, doprowadzili do wyrównania 19:19. Gościom jeszcze tylko w 39 minucie udało się dogonić AZS UJK na 22:22, a od trafienia Mateusza Bąka akademicy nie oddali już prowadzenia do końca spotkania. Kolejne bramki zdobywał grający kapitalne zawody Sergiusz Wojda. W szeregach „czarno-biało-czerwonych” widać było pełną mobilizację do dobrej gry w obronie, która okazała się kluczem do końcowego sukcesu. W bramce cudów dokonywał już nie po raz pierwszy w sezonie Kamil Barański broniąc w nieprawdopodobnych sytuacjach. – Kamil zrobił swoje, miał trochę przerwy w grze, wrócił po kontuzji z takim zębem i pokazał to na boisku, szczególnie w ostatnich minutach, gdzie popisał się efektownymi paradami. – ocenił grę swojego podopiecznego trener Tomasz Błaszkiewicz. Ostateczne zwycięstwo 35:32 dla akademików przypieczętował po trzech trafieniach z rzędu Paweł Papaj.
- Dzisiaj zagraliśmy na tym naszym normalnym poziomie, czyli przede wszystkim ambitnie na boisku. Założenia taktyczne, które sobie ustawialiśmy przez cały tydzień, czyli cztery plus dwa zaskutkowały i dzięki temu wydaje mi się, że odnieśliśmy końcowy sukces.- skomentował mecz trener AZSu UJK Kielce Tomasz Blaszkiewicz i dodawał – Na pewno muszę pochwalić po raz kolejny Michała Rybaka, który genialnie powstrzymywał zawodników drużyny przeciwnej w ataku. Natomiast jeśli chodzi o atak, nasza skuteczność zaczyna być powoli coraz lepsza i miejmy nadzieję, że za miesiąc będziemy tylko trafiać w siatkę przeciwnika i ją dziurawić, tak jak ją dzisiaj trochę podziurawiliśmy.
Końcowego sukcesu graczom AZS UJK Kielce gratulował prezes Funduszu Pożyczkowego Województwa Świętokrzyskiego Krzysztof Zaremba. Pojedynkiem z Juvenią Rzeszów kielczanie wspierani przez FPWŚ i PGNiG zakończyli grę na własnym parkiecie w obecnym sezonie. Pozostały im jeszcze dwa mecze wyjazdowe. Najbliższy rozegrają już w środę z miejscową Stalą Mielec. Zachęcamy do trzymania kciuków za naszą drużynę.
AZS UJK Kielce - Juvenia II Rzeszów 35:32 (15:17)
AZS: Baranski, Kucper, Detker; Świercz, Bak 4, Papaj 4, Wojda 10, Michalski 2, Stępień, Rybak 1, Kutwin 8, Kozubek 2, Gnat, Wesołowski, Zagniński 4.
Maciej Wadowski 04.04.2012r