We wtorek 8 listopada na cmentarzu na Piaskach ruszyły poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego. Na "kieleckiej Łączce” były grzebane osoby stracone w kieleckim więzieniu UB na Zamkowej.
Prace prowadzi Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej przy udziale archeologów IPN Justyny Sawickiej i Jana Jagiełło. To pierwszy etap poszukiwań szczątków ofiar zamordowanych w kieleckim więzieniu UB przy ulicy Zamkowej 3. Jak informował wiceprezes IPN kielecki cmentarz jest jednym z wielu w Polsce miejsc, gdzie w latach 40. i 50 UB chowało ofiary systemu komunistycznego. Kwatera gdzie toczą się poszukiwania znajduje się na uboczu cmentarza.
IPN szacuje, że na tzw. "kieleckiej łączce" pochowano około 70 osób. Życiorysy wszystkich zostaną dokładnie prześledzone przez historyków. Wśród zgładzonych w kieleckim więzieniu na Zamkowej oprócz ofiar systemu komunistycznego znajdowali się też kryminaliści oraz kolaboranci z okupacyjnymi wojskami hitlerowskimi.
Archeolodzy Instytutu Pamięci Narodowej szukają szczątków żołnierzy Armii Krajowej oraz Narodowych Sił zbrojnych, którym przypisywano kryminalne czyny i za walkę z komunistami karano śmiercią. Kieleckie ofiary terroru UB poza kwatera na cmentarzu na Piaskach chowano także w lesie w Zgórsku koło Kielc. Od 2015 roku poszukiwania prowadzi tam Fundacja Niezłomni. Odnaleziono dotychczas osiem osób. W przypadku czterech z nich ustalono tożsamość.