Gołoledź na świętokrzyskich drogach

Drogowcy nie nadążali z udrożnianiem przejazdów. Mimo pracy wielu solarek, na świętokrzyskich drogach niejednokrotnie kierowcy mieli kłopoty z podjazdem nie tylko pod stromiznę, ale także z poruszaniem się po prostej nawierzchni. Niektórzy przesiedli się w autobusy komunikacji miejskiej, ponieważ nie mogli dostać się do swych oblodzonych aut. Były też takie miejsca w regionie, w których przez cały dzień nie pojawiły się żadne służby drogowe.

 Ślisko na drogach i chodnikach!

Dramatyczna sytuacja dotyczyła również osiedlowych uliczek, na których cofające pojazdy kręciły piruety. Najgorsze warunki panowały jednak na drogach oddalonych od głównych arterii. Narzekali na nie kierowcy busów, dowożących mieszkańców z okolic Kielc do pracy i szkoły. Wiele kursów było poważnie opóźnionych, a średnia prędkość niekiedy wynosiła 20-30km/godz.

Kielecka policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i bezpiecznej odległości wobec innych pojazdów. Funkcjonariusze przypominają, że w trudnych warunkach wszystkie manewry wymagają więcej czasu. Kierowcy powinni zadbać o pole widzenia, skrobiąc całą powierzchnię szyby, a nie tylko jej kawałek – dodają stróże prawa. Pamiętajmy też o włączeniu świateł, jadąc wolniej, dotrzemy do celu – podkreślają.

Anna Stanisławska 20.01.2014

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------