Podopieczni trenera Daszkiewicza byli bardzo blisko pokonania utytułowanego zespołu Jastrzębskiego Węgla. Piątkowe spotkanie w Hali Legionów było wyjątkowo emocjonujące.
Zdecydowanym faworytem byli oczywiście goście jednak to kielczanie wywalczyli dwa pierwsze sety. Sytuacja odwróciła się po przerwie. Rywal kieleckiej drużyny dostał przysłowiowego wiatru w żagle. Zagrywki Hidalgo Olivy i ataki Macieja Muzaja przechyliły zwycięstwo w kierunku Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni trenera Daszkiewicza przegrali trzeci set do 14 a czwarty do 15.
Tie break to bardzo wyrównana gra obu zespołów, praktycznie punkt za punkt. W końcówce goście dzięki wspomnianemu wcześniej Kubańczykowi Olivie odskoczyli kielczanom. Ostatecznie to goście cieszyli się ze zwycięstwa. Podopieczni trenera Daszkiewicza dobrze prezentowali się w spotkaniu, szczególnie w pierwszych dwóch setach, które wygrali.
Effector Kielce – Jastrzębski Węgiel (25:22, 25:22, 14:25, 15:25, 13:15)
Effector: Komenda, Wohlfahrtstatter, Wachnik, Pawliński, Maćkowiak, Andrić, Sobczak (L) oraz Antosik, Formela, Orobko, Więckowski
Jastrzębski: Muzaj, Kosok, Touzinsky, Kampa, Sobala, Hidalgo, De Rocco, Boruch, Bachmatiuk
fot.Magdalena Skrzek