Organizator referendum i prezydent Kielc spotkali się w czwartek w sądzie - chodzi o "wycieczkę do Chin"

W czwartek 9 czerwca w Sądzie Rejonowym w Kielcach odbyła się druga rozprawa w sprawie z wystosowanym przez prezydenta Kielc pozwem o rzekome zniesławienie go przez organizatora referendum Arkadiusza Stawickiego.

Organizator referendum i prezydent Kielc spotkali się w czwartek w sądzie

- Biuletyny, które wydano są kłamliwe. Można dyskutować na niektóre punkty ale na pewno na to że sprzeniewierzyłem pieniądze publiczne to jest nie do przyjęcia. Niech sąd rozstrzygnie po czyjej stronie jest racja - powiedział prezydent Kielc Wojciech Lubawski przed rozprawą, która odbyła się z godzinnym opóźnieniem.

- Kolejna rozprawa i kolejne ciąganie po sądach tylko po to żeby udowodnić nie wiadomo co. Mamy raporty NIK-u, mamy informacje i listę osób, które wyjechały na wycieczkę do Chin. To żony, jacyś marszandzi z Pragi, księża. W ogóle nie widzę żeby to miało jakikolwiek związek z biznesem. Była to wycieczka pana prezydenta tylko po to żeby sobie pojechać w dniu swoich urodzin do Chin. - powiedział Arkadiusz Stawicki, organizator referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc tuż przed rozprawa.

W akcie oskarżenia wystosowanym z powództwa cywilnego pełnomocnik prezydenta Kielc mecenas Rafał Nowak zarzuca organizatorowi referendum Arkadiuszowi Stawickiemu pomówienie wynikające z artykułu 212 kodeksu karnego. Miał się on dopuścić rzekomo tego przestępstwa poprzez publikację w Kieleckim Informatorze Referendalnym. Chodzi o sformułowania: "Równocześnie Pan Lubawski (...) organizuje sobie i swoim kolegom wycieczki do Chin na koszt podatnika. Również za pieniądze kielczan realizuje swoje fantazje dotyczące lotniska. Wydał już z kasy miasta ponad 30 milionów i mimo, że szanse na budowę lotniska są w zasadzie zerowe, on przeznacza kolejne miliony na funkcjonowanie spółki widmo."

/GK/ 09.06.2016

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------