Odpowiedz

W niedzielę odbyły się na kieleckiej Karczówce uroczystości związane z 152 rocznicą wybuchu Powstania Styczniowego. Uczestniczyli w nich również członkowie ONR-u, jednak ich zachowanie było dalekie od poprawnego.

Narodowcy spod znaku zielonego sztandaru zamiast uczestniczyć w uroczystej mszy świętej za Ojczyznę urządzili sobie u podnóża Karczówki alkoholową imprezę. Byli tak głośno, że można ich było z daleka usłyszeć. Potem ze śpiewem na ustach postanowili wkroczyć pod kościół na Karczówce czym oczywiście zwrócili uwagę uczestników uroczystości oraz policji.

Głośne i niestosowne zachowanie poskutkowało próbą wylegitymowania przez funkcjonariuszy. Narodowcy oczywiście uznali, to za "nękanie patriotów". Próba zwrócenia, im uwagi przez postronną osobę, że znajdują się pod kościołem i trwa msza święta skończyła się dla tej osoby serią wymownych epitetów. Podobnie zareagowali na próbę nagrania ich niestosownego zachowania. Niestety, policjantom nie przyszło do głowy sprawdzić hałaśliwych narodowców alkomatem.

Jeden z ONR-owców zamierzał nawet zdjąć pod kościołem spodnie. Moment ten jest uwieczniony na filmie poniżej. Potem jakby nigdy nic ustawili swój baner " Białogon pamięta" pod pomnikiem Powstańców Styczniowych na tyłach klasztoru zapalając tradycyjnie race i wykrzykując znane wszystkim hasła.

Zachowanie nietrzeźwych członków ONR-u było dalekie od patriotycznego. Chyba, że panowie spod zielonego sztandaru mają własną definicję tego słowa.

/GK/ 20.01.2015

KLIKNIJ I ZOBACZ: Oświadczenie Młodzieży z Białogonu do artykułu: Nietrzeźwi "patrioci" z ONR.