Odpowiedz

Holender protestuje na ulicach Kielc przeciwko wymiarowi sprawiedliwości (zdjęcia)

Niecodzienny sposób na protest wybrał sobie mężczyzna, którego od kilku dni można spotkać w centrum Kielc. Były przedsiębiorca jak twierdzi nosi zawieszony na sobie transparent, którym oskarża wymiar sprawiedliwości. Kielczanie chętnie z nim rozmawiają a nawet robią sobie wspólne fotografie.

Pan Adam zaczyna swoją historię od bardzo mocnych słów. Jak twierdzi, kiedyś był przedsiębiorcą jednak w wyniku oszustwa i kradzieży jego firma popadła w ruinę. "Nie mam już nic do stracenia" - powtarza co chwilę niepoprawną polszczyzną. "Tylko w tym roku straciłem ponad 3 miliony złotych."-dodaje. Pada wiele oskarżeń i mocnych słów. Mężczyzna jest bardzo rozżalony i zdenerwowany gdy zaczyna opowiadać swoją historię.

Ma wielki żal do wymiaru sprawiedliwości, dlatego zdecydował się na taką a nie inna formę protestu."Ja już jestem bankrutem tylko to mi pozostało" - opowiada. Jak twierdzi w wyniku pomówienia dłużnika spędził w areszcie 8 miesięcy. Zapytany o powód pobytu za kratami ze śmiechem opowiada "Zabiłem siedem osób, handluje z ostrą bronie, handluje ee dzieciami. Sprzedam dzieci w Holand na giełdę." - zaczyna wyliczać niepoprawną polszczyzną protestujący mężczyzna z Końskich.

"Możesz się odwołać gdzie chcesz tu wszystko leci do kosza. W Polszcze jest gorzej jak w Rosja." - kończy swoją opowieść.