Składowisko chemikaliów w Nowinach nadal nie zostało uprzątnięte. Na działce przy ulicy Perłowej ciągle zalegają setki pojemników a w nich blisko 30 tysięcy niebezpiecznych substancji chemicznych. Co najgorsze w pobliżu zabudowań oraz strefy ujęcia wody.
Ustalenia kontroli przeprowadzonej przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska wykazały zanieczyszczenie gleby oraz ryzyko przeniknięcia substancji ze składowiska do wód podziemnych. Tykająca bomba znajduje się w sąsiedztwie osiedla socjalnego. Mieszkańcy jak i okoliczni przedsiębiorcy nadal narzekają na okropny smród.
Zgodę na prowadzenie składowiska chemikaliów wydało Starostwo Powiatowe w Kielcach. Według argumentacji urzędników teren ten był przeznaczony przez gminę do prowadzenia tego typu działalności. Po skargach mieszkańców i przeprowadzonej kontroli zgodę cofnięto. W poniedziałek 23 lipca minął czas na usunięcie chemikaliów, jednak przedsiębiorca ma czas do czwartku aby poinformować urzędników Starostwa o postępach. Dopiero w piątek zostanie przeprowadzona kolejna kontrola.
Najprawdopodobniej gmina będzie musiała na własny koszt usunąć składowisko. Za lekkomyślne decyzje urzędników mieszkańcy zapłacą z własnej kieszeni.
Przypomnijmy, że prokuratura oskarżyła 33-letniego Łukasza P. o narażania ludzi na niebezpieczeństwo przez niewłaściwe składowanie chemikaliów. Przedsiębiorcy grozi 5 lat pozbawienia wolności.