Bilans meczu Korony. Policja: sto mandatów na 10 tysięcy i 2 osoby zatrzymane. Kibice: policyjna prowokacja

Jak informuje biuro prasowe Świętokrzyskiej Policji w związku z wczorajszym meczem Korony z Jagiellonią Białystok na Arenie Kielc funkcjonariusze wystawili ponad sto mandatów na kwotę prawie 10 tysięcy złotych za zachowania niezgodne z prawem m.in. spożywanie alkoholu czy też zaspokajanie potrzeb fizjologicznych w miejscach do tego nie przeznaczonych.

Bilans meczu Korony Kielce z Jagiellonią Białystok

Ponadto dwóch mężczyzn w wieku 24 i 39 lat zostało zatrzymanych i spędziło noc w policyjnym areszcie, gdyż jak podejrzewają funkcjonariusze dopuścili się naruszenia nietykalności cielesnej poprzez odpychanie i szarpanie policjantów. Ponadto starszy z nich wulgarnymi słowami znieważył funkcjonariuszy. Za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem. Może im grozić do 3 lat pozbawienia wolności.

Zatrzymanie było następstwem pożaru w drugiej połowie meczu gdzie to od oprawy zapaliło się konfetti. Sytuację próbowali opanować pracownicy służb porządkowych, ale nie zostali dopuszczeni do miejsca w którym on zaistniał. Zdaniem funkcjonariuszy grupa pseudokibiców skutecznie im to utrudniała. W związku z zaistniałą sytuacją do sektora weszli policjanci, którzy ostatecznie umożliwili strażakom ugasić ogień.

Kibice na to odpowiadają, że faktycznie doszło do małego pożaru w następstwie oprawy ale oni sami go opanowali a policja dopuściła się prowokacji po meczu, gdy to nie chciała wypuścić ich ze stadionu bez wcześniejszego spisania. W całym zamieszaniu znalazł się bramkarz Korony - Zbigniew Małkowski, który swoją udaną interwencją tym razem poza murawą stadionu zaskarbił sobie jeszcze większą sympatię zagorzałych sympatyków złocisto krwistych.

Jak kraj długi i szeroki środowiska kibiców nie darzą się sympatią ze stróżami prawa. Tak też wygląda to na naszym lokalnym podwórku. Wszyscy pamiętamy nie tak dawne bojkotowanie meczy przez najbardziej zagorzałych kibiców będące następstwem ich zdaniem niewłaściwego zachowania policji i władz kieleckiego klubu. W całą sprawę wmieszali się wtedy piłkarze z akcją "Stadion to nie teatr". Jak wygląda prawda odnośnie niedzielnych wydarzeń na Arenie Kielc? Ciężko jednoznacznie stwierdzić gdyż jest mądre przysłowie będące odpowiedzią na zadane pytanie a mówi ono że "prawda to pojęcie względne uzależnione od punktu widzenia". Ocenę zaistniałej sytuacji zostawiamy Wam...

fot.Krystian Balicki/mks-korona-kielce.pl

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------